Nowy Jork niedawno był gospodarzem Światowego Kongresu Biznesu. Spotkanie to odbyło się już po raz sześćdziesiąty i było jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku pod względem gospodarczym i finansowym. Na tego typu spotkania przyjeżdżają przedstawiciele świata biznesu, najczęściej są to szefowie wiodących marek na rynku, chociaż nie zawsze jest to regułą. Oprócz tego obecni są politycy i uczeni, zajmujący się sprawami mającymi związek z biznesem i gospodarką. W Nowym Jorku obecnych było w sumie tysiąc ośmiuset gości a Kongres trwał prawie dwa tygodnie. W tym czasie przeprowadzono dyskusje, panele i fora tematyczne, podzielone na dwie kategorie. Jedna z nich nawiązywała do ciągle obecnego w naszej świadomości kryzysu ekonomicznego. Druga część poświęcona była informatyce i korzyściami jakie z niej płyną dla biznesu. Oczywiście, jak łatwo było się domyśleć, kryzys wywołał u dyskutujących ekspertów prawdziwą burze mózgów, bowiem prawie każdy z nich miał inną receptę na wyjście z niego. Ale w tego typu spotkaniach nie chodzi o wyrobienie wspólnego stanowiska, lecz o sprowokowanie dyskusji. Ma to być przede wszystkim miejsce wymiany poglądów i opinii. Informatyka wzbudziła u gości mniej kontrowersji, bowiem wszyscy zgodzili się jednoznacznie, że oznacza to tylko korzyści. Przynajmniej w tym temacie osiągnięto porozumienie i wspólne zdanie końcowe. Konkluzja nawiązuje to konieczności inwestowania w informatykę, bowiem jest to inwestycja dla przyszłych pokoleń. Nie wspomniano tylko, w jakim zakresie mają to być pieniądze państwowe czy prywatne.
Światowy Kongres Biznesu w Nowym Jorku
